Korzystałam z przepisu, który dostałam kiedyś od koleżanki na taki "tradycyjny" blok, ale dostosowałam go do naszych potrzeb.
Będziemy potrzebować:
3/4 kostki margaryny bezmlecznej
ok 300g napoju ryżowego w proszku
3-4 łyżki wody
3/4 szklanki ksylitolu
3 łyżki karobu
2 paczki herbatników holenderskich (jedyne bez mleka i jego pochodnych, jakie do tej pory znalazłam)
Margarynę, wodę, ksylitol i karob umieszczamy w rondelku i rozgrzewamy na małym ogniu. Mieszamy, aż składniki się połączą, zdejmujemy z ognia.
Wsypujemy napój ryżowy, mieszamy na jednolitą masę.
Gotową masę wylewamy do blachy wyłożonej papierem do pieczenia, ja użyłam dwóch keksówek.
Blok odstawiamy do stężenia, najlepiej w chłodne miejsce. U mnie był to mroźny balkon ;) I gotowe, kroimy na dowolne kawałki i zjadamy. Uwaga, strasznie klei się do rąk, dopiero temperatura ok -10 stopni sprawiła, że blok można było jeść palcami bez brudzenia. Następnym razem nie dodam wody i dodatkowo wyłożę dno blachy herbatnikami. Jest jeszcze taka możliwość, że to przez ksylitol masa nie chciała stężeć? Ktoś wie? Dopiero zaczynam używać ksylitolu w kuchni, nie znam jego możliwości.
Córka zajadała się "ciekoladą" z ogromnym apetytem i uśmiechem na twarzy, bo już "urosła na ciekoladę" :) Ja też miałam z tego słodkiego ulepku dużo przyjemności :)
Przepis ten dołączam do akcji "Na świątecznym stole alergika"
Przypomina ten PRLowski, chociaż oryginalnego przepisu nie znam. Ja chyba bym kilka minut pogotowała tę masę karobową, robię karobowe ciasteczka owsiane i ich konsystencja właśnie zależy od tego jak długo gotuję masę:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo koniecznie muszę spróbować z tym dłuższym gotowaniem, dziękuję za podpowiedź :)
OdpowiedzUsuńDziecku nie dawałbym ksylitolu, to w końcu alkohol. Zamiast ksylitolu polecam cukier kokosowy; pyszny . Ksylitolu używam od 3 lat do różnego rodzaju kremów , galaretek , przetworów, ciast pieczonych etc. zachowuje sie poprawnie, jak cukier buraczany. Pozdrawiam. Wanda.
OdpowiedzUsuń