W moim rodzinnym domu kapusta pekińska jedzona była wyłącznie na surowo, z reguły w połączeniu z kukurydzą konserwową, marynowaną papryką, korniszonem i majonezem. Przyznam, że znudziło mi się to połączenie i sama w swojej kuchni ani razu nie powtórzyłam tej mieszanki. Za to próbuję odkrywać nowe oblicza tej kapusty, jak poniżej widać, z pozytywnym skutkiem. W dodatku do ekspresowego przygotowania. Inspirowałam się przepisem znalezionym w książce "Potrawy dla wybrednych. W 10, 20 i 30 minut".