Zasadniczo mamy tutaj etapy prac. Pierwszy należy przeprowadzić na dzień przed pieczeniem.
1) Rodzynki
40 dag rodzynek umyć/wypłukać (można zalać wrzątkiem na chwilę). Następnie zalać alkoholem - szklanką rumu/wódki czy też innego alkoholu. My pomieszaliśmy rum, wódkę i nalewkę miodową własnej (klopsiulowej) produkcji. Przykryć (na przykład folią spożywczą) i zostawić na noc (albo do momentu, gdy rodzynki spuchną i wchłoną trunek).
2) Masa - krem
Składniki:
- budyń waniliowy - ilość przewidziana na pół litra wody
- puszka ananasów
- 5 żółtek (białka zostawić na później)
- pół szklanki cukru
- woda
3) Biszkopt kakaowy
Składniki:
- 7 jaj
- 2 czubate łyżki kakao
- szklanka cukru
- 5 czubatych łyżek mąki
- płaska łyżka proszku do pieczenia
Jak już trochę przestygnie tniemy na pół. Równolegle do podłoża, na dwie cienkie warstwy.
4) Wkładka kokosowa
Składniki:
- 20 dag cukru
- 15 dag wiórków kokosowych
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 5 białek (tych po żółtkach z masy budyniowej)
- płaska łyżka proszku do pieczenia
Wyjdzie dość sztywna beza.
5) Masa-krem ciąg dalszy
Ucieramy masło (warto je wcześniej ogrzać w temperaturze pokojowej do miękkości) z zimnym budyniem. Do masy dodać posiekane ananasy (ale bez przesady z tym siekaniem - "klient" ma nadal mieć wrażenie że to ananasy).
6) Przekładamy
Połówkę biszkoptu (niekoniecznie tą która początkowo była na dole) smarujemy z wierzchu kremem z ananasami. Do tego etapu zużywamy tylko pół kremu, z wiadomych względów.
Na to kładziemy biszkopt kokosowy, dociskamy i smarujemy pozostałą masą z ananasami. Kładziemy drugą połówkę biszkoptu kakaowego i dociskamy.
7) Masa czekoladowa.
Rozpuszczamy 3 czekolady (najlepiej użyć wody jako czynnik grzejący, czyli zastosować tzw. kąpiel wodną, żeby nie przypalić czekolady o co dość łatwo), dodajemy 2 łyżki masła. Wlewamy do rodzynek i mieszamy.
Pokrywamy ciasto z wierzchu i wstawiamy do lodówki.
Po wyjęciu z lodówki konsumpcja. Niestety nie obliczałem jaka ilość ciasta skutkuje czasową niezdolnością do prowadzenia pojazdów mechanicznych. Ostrożnie ;)
pycha :D !!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńpijana śliwka tak samo :D
Pewnie, że pycha, dlatego umieściliśmy tutaj ten przepis ;) Dobrymi przepisami trzeba się dzielić. A pijana śliwka dopiero przed nami, kiedyś trzeba będzie spróbować :)
OdpowiedzUsuńRobiłam podobny tylko beza zawierała orzechy włoskie siekane,ale krem robilam z 2szt masla i pozostale skladniki podwajalam bo jak na duża blache to tego kremu nie starcza
OdpowiedzUsuńZawierała orzechy, a nie zawierała kokosa? Ciekawe. Trzeba wypróbować.
OdpowiedzUsuńja robię też taki tylko zamiast budyniu daję brzoskwinie i ananasy z galaretką.mówie wam pycha.
OdpowiedzUsuńJest bardziej owocowo. To na pewno.
Usuńjadłam...i jest wyśmienite!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne ciasto! Polecam
OdpowiedzUsuńDzień dobry, ile masła idzie do kremu?
OdpowiedzUsuńKostka, chociaż ktoś wcześniej w komentarzach sugerował dwie.
Usuń