wtorek, 19 kwietnia 2011

Bibimbap

Sami przyznacie że tytuł posta brzmi dość zabawnie. O stworzenie takiego komicznego zlepka sylab podejrzewałbym prędzej gaworzącego bobasa niż dumny dalekowschodni naród. Bibimbap jest autentyczną i dość powszechną potrawą koreańską. Ostatnio zostało nawet wymienione w gazetce pewnych delikatesów, tyle, że autor zastosował mniej rozpowszechnioną transkrypcję, z czego wyszło z kolei pibimpap. Też można.
Z bibimbap zetknąłem się po raz pierwszy w samolocie do Incheon. W drodze powrotnej również podali, tak jak podczas każdej kolejnej podróży. Przyznam się, że nawet w wariancie samolotowym było smaczne.
Co to takiego? W skrócie ryż z mięsem, warzywami i jajkiem. Wszystko podane początkowo w postaci atrakcyjnej wizualnie kompozycji, która zostaje niebawem brutalnie zniszczona poprzez wymieszanie z pastą chili i olejem sezamowym. Ale przecież nie o oglądanie tu chodzi, tylko o wyśmienity smak i niebywałą przyjemność z jedzenia.