Jestem miłośniczką imbiru w każdej postaci. Lubię ten pikantny smak na języku. Imbir najlepiej smakuje na świeżo, z kłącza, w plasterkach można go dodawać do herbaty. Czasem jednak wygodniej użyć sproszkowanego imbiru z torebki, co też uczyniłam w przypadku ciastek.
Ostrzegam, to kolejny przepis dla cierpliwych :) Przygotowane ciasto musi odstać minimum 2 godziny w chłodnym miejscu, zanim zabierzemy się za wałkowanie.
Przygotujmy składniki:
160 g cukru
200 g masła
2 jajka
4 łyżeczki mielonego imbiru
250 g mąki pszennej
50 g mąki ziemniaczanej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego (można zastąpić cukrem waniliowym)
szczypta soli
Masło ucieramy z cukrem, najszybciej pójdzie, gdy masło będzie miękkie. Wsypujemy szczyptę soli i imbir. Dodajemy pojedynczo jajka, dalej miksujemy, aż masa będzie puszysta. Teraz czas na przesianie mąki i wymieszanie jej z masą, ja to zrobiłam mikserem, gdyż masa jest bardzo lepka. Wlewamy ekstrakt waniliowy. Gdy ciasto będzie miało jednolitą konsystencję umieszczamy je np. w lodówce, aby stwardniało.
Już po 2 godzinach możemy zabrać się do dalszej pracy, ale może to być równie dobrze następnego dnia (ja tak zrobiłam).
Jak to przy ciastach mięknących pod wpływem temperatury, wyjmujemy ciasto po kawałku z lodówki i wałkujemy na wysypanej mąką stolnicy. Nie żałujemy mąki, ciasto mimo schłodzenia ma bardzo luźną konsystencję, bardzo szybko się nagrzewa i momentalnie oblepia nasze dłonie, wałek i wszystko co jest w okolicy. Ale wystarczy solidna porcja mąki podczas wałkowania i problem znika. Absolutnie nie wpłynie to na jakość ciastek, po upieczeniu tej mąki nie będzie widać, wszystko wchłonie ciasto.
Nagrzewamy piekarnik do 180°C.
Wykrawamy ciasteczka na grubość ok. 2 mm, układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Najlepiej przekładać ciastka bezpośrednio ze stolnicy na blachę, póki ciasto jest dość sztywne, gdy zmięknie może się za bardzo rozciągać w palcach i zmieniać kształt. Ciasto delikatnie rośnie podczas pieczenia, układamy ciastka tak, aby się nie skleiły.
Pieczemy w/w temperaturze przez 10 minut. Odkładamy do ostudzenia.
Te imbirowe pyszności można dość długo przechowywać w zamkniętym pojemniku (np. w puszce), zachowają swój delikatny smak i kruchość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz