Po dłuższej przerwie i ja wracam na bloga z nowymi przepisami. Nowością z mojej strony będzie duże ograniczenie w wyborze składników do przyrządzanych dań. Jestem na diecie bezmlecznej, z racji karmienia piersią, od kilku miesięcy i dla zdrowia najmłodszej w rodzinie nie zmienię tego szybko. Z diety wypadają też oczywiste alergeny, typu kakao, orzechy, cytrusy, itp. gdyż trafił nam się egzemplarz wyjątkowo wrażliwy. Zatem co jeść? Skończyło się kupowanie przekąsek w przelocie, a zaczęło się wnikliwe czytanie składów w gotowcach. Ciekawych rzeczy można się przy okazji dowiedzieć, np. paczkowana polędwica sopocka zawiera laktozę (a właśnie o nietolerancję laktozy u nas chodzi), a bułki maślane czy ciastka francuskie z Oskroby nie mają w składzie masła :)
Dziś propozycja dania obiadowego. Pomysł podpatrzony u koleżanki Asi (Asiu, pozdrawiam).
Przygotujmy:
pierś z kurczaka (lub indyka)
oliwa
rodzynki
suszone morele (tutaj użyłam niesiarkowanych, stąd ciemny kolor)
majeranek
tymianek
Nastawiamy piekarnik na 180 stopni.
Piersi myjmy, suszymy i nacinamy wzdłuż, tak aby powstał rowek. Naczynie żaroodporne do zapiekania smarujemy oliwą i posypujemy ziołami. Wkładamy piersi do naczynia tak, aby nacięcia były na wierzchu. Morele (przecięłam na połówki) układamy w powstałych rowkach. Mięso posypujemy rodzynkami, ilość wg uznania, im więcej rodzynek będzie, tym danie będzie słodsze. Na koniec wszystko polewamy oliwą, posypujemy ziołami i wstawiamy zamknięte naczynie do piekarnika. Moje naczynie ma pokrywkę, ale można użyć także folii aluminiowej (strona matowa folii powinna być na zewnątrz). Po 15 minutach zmniejszamy temperaturę na 160 stopni i pieczemy jeszcze ok. 25 minut.
W przypadku pieczenia piersi indyczej w całości czas pieczenia powinno się wydłużyć o ok. 10-15 minut. Jednak czas i temperaturę pieczenia najlepiej dopasować do swojego piekarnika, bo niestety każdy inaczej grzeje, my używamy gazowego. Pierś z tego przepisu wychodzi miękka, soczysta, nawet małym dzieciom się ją dobrze gryzie :)
Mięso na słodko dobrze smakuje z kaszą jaglaną i brokułem.
Dziś propozycja dania obiadowego. Pomysł podpatrzony u koleżanki Asi (Asiu, pozdrawiam).
Przygotujmy:
pierś z kurczaka (lub indyka)
oliwa
rodzynki
suszone morele (tutaj użyłam niesiarkowanych, stąd ciemny kolor)
majeranek
tymianek
Nastawiamy piekarnik na 180 stopni.
Piersi myjmy, suszymy i nacinamy wzdłuż, tak aby powstał rowek. Naczynie żaroodporne do zapiekania smarujemy oliwą i posypujemy ziołami. Wkładamy piersi do naczynia tak, aby nacięcia były na wierzchu. Morele (przecięłam na połówki) układamy w powstałych rowkach. Mięso posypujemy rodzynkami, ilość wg uznania, im więcej rodzynek będzie, tym danie będzie słodsze. Na koniec wszystko polewamy oliwą, posypujemy ziołami i wstawiamy zamknięte naczynie do piekarnika. Moje naczynie ma pokrywkę, ale można użyć także folii aluminiowej (strona matowa folii powinna być na zewnątrz). Po 15 minutach zmniejszamy temperaturę na 160 stopni i pieczemy jeszcze ok. 25 minut.
W przypadku pieczenia piersi indyczej w całości czas pieczenia powinno się wydłużyć o ok. 10-15 minut. Jednak czas i temperaturę pieczenia najlepiej dopasować do swojego piekarnika, bo niestety każdy inaczej grzeje, my używamy gazowego. Pierś z tego przepisu wychodzi miękka, soczysta, nawet małym dzieciom się ją dobrze gryzie :)
Mięso na słodko dobrze smakuje z kaszą jaglaną i brokułem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz