Gravlax to skandynawski sposób przygotowywania łososia. Można by powiedzieć, że jest to pewien rodzaj tatara. Gravlax znaczy nie mniej, nie wiecej, tylko "pogrzebany łosoś". Bardzo dobrze spisuje się jako przekąska i jest bardzo prosty w przygotowaniu.
Przepis widnieje na stronie "Gotowanie dla inżynierów", której autor, prezentujący inżynierskie podejście do gotowania, z reguły upraszcza nadmiernie skomplikowane receptury podając przepisy na przeróżne potrawy w zwartej, syntetycznej formie.
Zacznijmy od tego, że gravlax jest potrawą z surowego mięsa. Zdobywając filet z łososia warto upewnić się co do jego pochodzenia i przechowywania zanim dotarł do nas.
I tutaj wkrada się pewna dygresja. Otóż słyszałem, jak w barze suszi ktoś pytał, czy ryba jest świeża czy mrożona i o dziwo otrzymał odpowiedź, że świeża. Nieprawda.
Czasami w mięsie łososia występują pasożyty (nicienie), które giną w procesie zamrażania (tak jak w procesie gotowania). Stąd mrożone filety kupione w sklepach "z sushi" typu kuchnie świata są bezpieczne, jednak dość drogie, nawet 70 zł za kilo.
Na swój gravlax poświęciłem 250g łososia w postaci filetu bez skóry. Do tego dodajmy łyżkę zmielonego pieprzu, łyżkę soli oraz łyżkę cukru, a na koniec spory pęczek kopru. Dorzućmy jeszcze folię spożywczą i to już absolutnie wszystko, czego potrzebujemy w tym przepisie.
Pieprz, cukier i sól mieszamy.
Szczelnie obsypujemy filet z obu stron
Następnie równie szczelnie pokrywamy jedną stronę fileta koprem.
Powstały pakiet szczelnie zawijamy w folię spożywczą.
Umieszczamy na dwa dni w najzimniejszym obszarze lodówki (nie licząc zamrażalnika), czasem przekładając pakiet na drugą stronę. Spod folii będzie prawdopodobnie wyciekał sok stąd przyda się talerzyk.
Na koniec wyjmujemy filet, myjemy pod bieżąca wodą zmywając pozostałości soli, pieprzu, cukru i kopru by otrzymać czysty filet.
Teraz pozostaje już tylko wybrać formę konsumpcji. Można pokroić w cienkie plastry tak jak kroi się łososia wędzonego na tackach. Można również zrobić tatar z łososia. Wystarczy filet posiekać, podlać oliwą i posypać pieprzem. Mi najlepiej wchodzi prosto z lodówki na kanapkach, ewentualnie z kropelką cytryny.
Pysznie, choć ja bym się koperku tak łatwo nie pozbyła:) Czemu nie zapiszecie się do durszlak.pl lub innego tego typu agregatora blogów? Fajne przepisy macie, może trochę wam się ruch na blogu przez to by zwiększył?Zawsze to więcej osób,które by zaglądały w boczną zakładkę o twojej siostrze.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i życzę powodzenia w blogowaniu.
Anonim;)
Kiedyś się zapisałem do durszlaka ale nie otrzymałem maila zwrotnego. Może spróbuję raz jeszcze.
OdpowiedzUsuńMuszę zrobić!
OdpowiedzUsuńMusisz!
OdpowiedzUsuńZ ogromną przyjemnością bym zjadła, ale w ciąży niewskazane surowe ryby i mięso, więc muszę sobie poczekać do przyszłego roku. :D
OdpowiedzUsuńDokładnie, niewskazane! Tak samo w okresie karmienia.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że radość z bobasa nieco zrekompensuje te wszystkie zakazy żywieniowe. Poza tym takiego łososia zawsze można upiec. Wychodzi naprawdę nieźle.
Specjalnie dla mnie (matka karmiąca jestem) taki łosoś był pieczony, palce lizać! muszę uśmiechnąć się o powtórkę ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zrobiłam i już nie mogę doczekać się rezultatu! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJestem już po konsumpcji i jestem zachwycona. Przepis umieściłam na moim blogu. Zapraszam i dziękuję za świetny przepis!
OdpowiedzUsuńFajny blog. Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńPonoć trzeba to popić czymś mocniejszym,żeby łosoś nie pomyślał że zjada go świnia...
OdpowiedzUsuńŚwietnie przedstawiony przepis, na pewno także go wypróbuje. Dekoracja tatara widzę że bardzo się liczy, ładne udekorowanie całej potrawy na talerzu zawsze będzie lepiej smakowało, bo w końcu je też się oczami :-). Wiele osób robi prawdziwie arcydzieła dekoracji, mi niestety nie zawsze się udaje. Robię czasami taki prosty http://www.open-youweb.com/jak-zrobic-tatar/ ale zawsze skuszę się na coś lepszego. Dziękuję jeszcze raz za wspaniały wpis.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNiestety nie wiedziałem nigdy, że tak można przygotować rybę, ale jak czytam i widzę to wygląda to bardzo apetycznie. Ja również jestem bardzo zadowolony z produktów https://mowisalmon.pl/produkty/ gdzie właśnie za każdym razem jestem w stanie zamówić wysokiej jakości łososia.
OdpowiedzUsuń