poniedziałek, 31 grudnia 2012

Zupa Solanka

No proszę! Pierwsza zdaje się zupa na tym blogu.
Wspomnianą zupę znałem z opowieści taty z czasów, kiedy bywał w "bratnim kraju", jednak przez długi czas nie mogłem jej sobie nawet wyobrazić. Tata wspominał, że wybrał się kiedyś z wujkiem do baru chyba w Leningradzie, a że było już późno, to i asortyment był mocno uszczuplony. Solanki jeszcze trochę zostało, więc zamówili. Podobno była świetna, chociaż zamiast oliwek, które nadają tej zupie jej charakterystyczny aromat, były jedynie pestki, widocznie wskazujące na to, że ktoś je wcześniej pozbawił miąższu używając zębów. Wujek, chyba z lekką nostalgią, gotuje od święta solankę. I przy okazji minionych świąt też ugotował, co przypomniało mi, że jeszcze latem ukisiłem trzy słoiki zielonych pomidorów właśnie z myślą o Niej.

środa, 19 grudnia 2012

Blok karobowy

Wielu z nas pamięta smak, lub przynajmniej wygląd popularnego w PRL-u bloku czekoladowego. Ja ten smak bardzo lubię, i od czasu do czasu sobie serwowałam, ale odkąd jestem mamą karmiącą małego alergika (czyli już prawie 2,5 roku!), muszę uważać na pospolite alergeny, m.in. kakao, mleko, orzechy. Chciałam zrobić słodką niespodziankę starszej córce (ma prawie 2,5 roku), a jednocześnie przyrządzić deser, który bez obawy o zdrowie młodszej córki będę mogła jeść.
Korzystałam z przepisu, który dostałam kiedyś od koleżanki na taki "tradycyjny" blok, ale dostosowałam go do naszych potrzeb.