Czasem przychodzi ochota na obiad bezmięsny, ale nie banalny typu makaron z sosem. Mamy ochotę na coś innego. Moim odkryciem było cannelloni z brokułami i twarogiem. Potrawa ciekawa w smaku i sycąca.
środa, 23 lutego 2011
piątek, 18 lutego 2011
Kimchi
Korea, Kraj Kwitnącej Kapusty ;). Dzisiaj podzielę się z wami przepisem na kimchi, kimczi, gimchi, kim-chi czyli na piekielnie ostrą sałatkę z kapusty pekińskiej. Za ostrość wszechobecną w kuchni koreańskiej odpowiada głównie chili, spożywane w sporych ilościach pod przeróżnymi postaciami.
Podobno kimczi z kapusty wcale nie było pierwszym kimczi jedzonym na półwyspie koreańskim. Podstawowy wariant, ten z kapusty, z którym kojarzy się z reguły kimczi, nazywa się czasem baechu kimchi, ale są również wariacje z rzodkwi - kaktugi kimchi, ogórka - oisobagi kimchi czy też szalotek - buchu kimchi. Wielu Koreańczyków podaje kimczi do śniadania, obiadu i kolacji. Kimczi bywa grillowane, smażone samo lub w omlecie (kimchi jeon), dodawane do zupy (kimchi jjigae), czy nawet do pizzy.
W Polsce występuje wprawdzie zupka chińska o smaku kimczi, jednak jeśli chodzi o smak, to ma niewiele z kimczi wspólnego, no, może poza pikantością. Dlatego w dalszej części wpisu przedstawiam przepis na kimczi, żeby nie było żadnych nieporozumień.
Podobno kimczi z kapusty wcale nie było pierwszym kimczi jedzonym na półwyspie koreańskim. Podstawowy wariant, ten z kapusty, z którym kojarzy się z reguły kimczi, nazywa się czasem baechu kimchi, ale są również wariacje z rzodkwi - kaktugi kimchi, ogórka - oisobagi kimchi czy też szalotek - buchu kimchi. Wielu Koreańczyków podaje kimczi do śniadania, obiadu i kolacji. Kimczi bywa grillowane, smażone samo lub w omlecie (kimchi jeon), dodawane do zupy (kimchi jjigae), czy nawet do pizzy.
W Polsce występuje wprawdzie zupka chińska o smaku kimczi, jednak jeśli chodzi o smak, to ma niewiele z kimczi wspólnego, no, może poza pikantością. Dlatego w dalszej części wpisu przedstawiam przepis na kimczi, żeby nie było żadnych nieporozumień.
Etykiety:
kuchnia koreańska
czwartek, 17 lutego 2011
Kiełkowanie (kiełki sojowe)
Nie każdy lubi kiełki. Wielu kojarzą się z korzonkami, a następnie z dietą pustelnika czy hardkorowego weganina, o których lekceważąco mawia się, że "jedzą korzonki". Kiełki prawdopodobnie każdy miał okazję poznać uprawiając rzeżuchę na wilgotnej ligninie. Ekstrakt słodowy, który jest podstawą piwa wytwarzany jest ze słodu, czyli skiełkowanych ziaren zbóż, poddanych suszeniu. Kiełki występują też gromadnie w kuchniach dalekowschodnich, z których najbardziej rozpowszechniona w Polsce jest kuchnia wietnamska.
Kiełki możemy wyprodukować we własnym zakresie, o czym poniżej.
Kiełki możemy wyprodukować we własnym zakresie, o czym poniżej.
czwartek, 10 lutego 2011
Imbirowe ciasteczka
Jestem miłośniczką imbiru w każdej postaci. Lubię ten pikantny smak na języku. Imbir najlepiej smakuje na świeżo, z kłącza, w plasterkach można go dodawać do herbaty. Czasem jednak wygodniej użyć sproszkowanego imbiru z torebki, co też uczyniłam w przypadku ciastek.
Ostrzegam, to kolejny przepis dla cierpliwych :) Przygotowane ciasto musi odstać minimum 2 godziny w chłodnym miejscu, zanim zabierzemy się za wałkowanie.
Ostrzegam, to kolejny przepis dla cierpliwych :) Przygotowane ciasto musi odstać minimum 2 godziny w chłodnym miejscu, zanim zabierzemy się za wałkowanie.
środa, 9 lutego 2011
Pierniki
Zwykle pierniki piekę w okolicy świąt Bożego Narodzenia, tym razem nadarzyła się inna okazja.
Tak się składa, że wciąż poszukuję idealnego przepisu na ciasteczka korzenne, dążę do tego, aby pierniki nie spadały z choinki od wilgoci ;) Postanowiłam wypróbować kolejny przepis znaleziony w sieci. Wprawdzie nie sprawdzałam odporności tych pierników na wilgoć, ale wydaje mi się, że na choince długo by nie powisiały. Za to są to najpulchniejsze pierniki domowej roboty jakie zdarzyło mi się jeść. I Robalowi bardzo smakowały, a on wybredny jest, od pierników woli kiełbasę ;)
Tak się składa, że wciąż poszukuję idealnego przepisu na ciasteczka korzenne, dążę do tego, aby pierniki nie spadały z choinki od wilgoci ;) Postanowiłam wypróbować kolejny przepis znaleziony w sieci. Wprawdzie nie sprawdzałam odporności tych pierników na wilgoć, ale wydaje mi się, że na choince długo by nie powisiały. Za to są to najpulchniejsze pierniki domowej roboty jakie zdarzyło mi się jeść. I Robalowi bardzo smakowały, a on wybredny jest, od pierników woli kiełbasę ;)
poniedziałek, 7 lutego 2011
Kiełki na ostro
Można śmiało powiedzieć, że tradycyjna kuchnia koreańska przystawkami stoi. Główne dania nadal pozostają głównymi, tak jak głównymi bohaterami komedii Moliere'a byli arystokraci, ale najwięcej do powiedzenia zwykle miewali służący, czyli przystawki.
Dzisiejszy wpis nie będzie wprawdzie o głównej przystawce koreańskiego menu - kimchi, jednak dość mocno otrę się o ten temat prezentując sałatkę z kiełków sojowych na ostro. Powiedzmy: "kiełki a'la kimchi".
Dzisiejszy wpis nie będzie wprawdzie o głównej przystawce koreańskiego menu - kimchi, jednak dość mocno otrę się o ten temat prezentując sałatkę z kiełków sojowych na ostro. Powiedzmy: "kiełki a'la kimchi".
Etykiety:
kuchnia koreańska
Subskrybuj:
Posty (Atom)