Przepisów na ciasto marchewkowe jest mnóstwo. Gdy usłyszałam, że można upiec coś na słodko z marchewką to postanowiłam spróbować. Szukałam odpowiedniego przepisu i najlepiej sprawdził się u nas przepis z
White Plate. Na swoje potrzeby przepis nieco zmodyfikowałam, no i piekę to ciacho w formie muffinkowej.
Należy przygotować:
Składniki mokre:
4 jajka
200 g cukru pudru
185 ml oleju roślinnego
400 g marchwi (obranej i startej na tarce)
Składniki suche:
300 g mąki pszennej
szczypta soli
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka sody
3 łyżeczki cynamonu
Muffinki przyrządza się z reguły mieszajac składniki suche ze składnikami mokrymi, tutaj będzie podobnie, z małym wyjątkiem. Do składników mokrych dosypuję cukier, aby się dobrze rozpuścił.
Piekarnik nastawiamy na 180 stopni.
Przygotowujemy dwa naczynia. W jednym wymieszajmy dokładnie, za pomocą trzepaczki, jajka, cukier, marchew (starta na tarce o średnich oczkach, można drobniej, ale rzadko to robię, bo nie lubię myć tej najdrobniejszej tarki) i olej,
a do drugiego przesiejmy mąkę, sól, proszek do pieczenia, sodę i cynamon.
Następnie do masy marchewkowej dodajemy wymieszane składniki suche i mieszamy niezbyt dokładnie, w cieście mogą być małe grudki.
Ciasto nakładamy do foremek muffinkowych (ja używam blachy z 12 dołeczkami) wyłożonych papierowymi papilotkami, mniej więcej do wysokości 2/3 foremki.
Z takiej porcji ciasta wychodzi mi średnio 24 babeczki.
Babeczki pieczemy ok. 25-30 minut, do suchego patyczka i złotobrązowego koloru.
Po wyjęciu z piekarnika muffinki studzimy, gdy będą zimne najlepiej schować je do zamykanego pojemnika, wtedy przez kilka dni utrzymają świeżość. O ile oczywiście będzie co chować, bo są tak pyszne, że szybko znikają ;)
Właśnie zrobiłam muffinki według twojego przepisu, są już w piekarniku, narazie wyglądają przepysznie ;) Dzięki ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że równie dobrze smakowały :)
OdpowiedzUsuń