Tematem dzisiejszego wpisu będzie wątróbka. Jest to ta część zwierzęcia, którą zalicza się do klasy "podroby", podobnie jak serca, płuca, nerki, żołądki czy ozory. Podroby ostatnio straciły na popularności, prawdopodobnie dlatego, że bardzo trudno wydobyć z nich atrakcyjne walory smakowe.
Wątróbka - czy to wieprzowa czy drobiowa - nie ma zbyt wielu zwolenników. Ma gąbczastą konsystencję, intensywny zapach i gorzkawy smak, który zawdzięcza pozostałościom krwi i przede wszystkim żółci.
Jednak i na tym da się zapanować. Pozwoliłem sobie wziąć przepis na roladki z wątróbki owijane boczkiem wprost z kuchni serbskiej i dołożyć jeszcze suszoną śliwkę. Okazało się, że nie tylko ja wpadłem na ten pomysł i tego typu przepisów jest w Internecie kilka, w różnych wariantach.
Kilka wątróbek kurzych wymoczyłem w mleku przez ok 12 godzin. Kiedyś byłem nastawiony bardzo sceptycznie do tej metody, jednak po wielu próbach mogę potwierdzić, że mleko skutecznie neutralizuje żółć i wyciąga krew, przez co znacznie polepsza się smak dania.
Każdą wątróbkę kroję na pół, do każdej połówki mam przygotowany długi plaster boczku i namoczoną wcześniej suszoną śliwkę. Bardzo pomagają też wykałaczki, ponieważ boczek mimo że dobrze się skleja, to jednak podczas smażenia się rozwija. Zawijam kawałek wątróbki i śliwki boczkiem i przebijam wykałaczką.
Nie przyprawiam wątróbki, ponieważ jestem zdania, że to jej szkodzi. Szczególnie solenie.
Jednocześnie nastawiam do duszenia cebulę pokrojoną w pióra. Cebulę za to solę obficie i przyprawiam pieprzem.
Roladki smażę na średnim ogniu ok 10 minut z każdej strony. Dodaję uduszoną cebulę, mieszam i trzymam jeszcze przez kilka minut na małym ogniu.
Podaję oczywiście ze sporą ilością cebulki. Boczek, śliwka i cebulka korzystnie komponują się ze smakiem wątróbki sprawiając, że smakuje ona nawet osobom ze szczególną awersją do podrobów, na przykład dzieciom.
Piękne, apetyczne...znakomite.
OdpowiedzUsuńDzięki za podrobowe inspiracje.
Pozdrawiam
Cedra
Robiłam,ale nigdy ze śliwką ��mam już kupione wszystko bo taki był plan na jutrzejszy obiad, jednak teraz muszę kupić śliwki �� uwielbiam wątróbkę w takiej postaci ��
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Iwona